środa, 27 czerwca 2012

Sztuczka = przysmak -> czyli co pies potrafi zrobić za kawałek smaka!

Po problemach behawioalnych z Atosem - powiedzialam sobie : nigdy wiecej nie pewnego psa ktorego rodzicow nie bede znała.TYLKO PIES Z PAPIERAMI.

Na obietnicy sie skończyło.Ale o tym już mówiłam.

Nie zamieniłabym w tym momencie Mushu na innego psa.Jest bystry, mądry, szybki i bardzo mnie kocha - skąd wiem? Po prostu to wiem.
Kiedy spuszcze go ze smyczy ze skarpy by pobiegł do wody, on rozpędza się i staje na krawedzi wody  i czeka aż zejdę - poki tego nie zrobie - nie wejdzie do wody- przypatruje się co zrobię , czy zejdę czy będę tam stała. Jezeli stoje za dlugo zaczyna sie zastsnawiać co się dzieje, czemu nie schodzę - ogarnia go straszna pokusa wody ale jednoczesnie nie chce tego robić bez mojego udziału.
To samo jest z jedzeniem.
Póki nie powiem smacznego - Mushu będzie stał i chociaż będzie się trząsł z podniecenia żeby zjeść to będzie patrzyl na mnie i na miskę.

Ale ja jestem okropna :P Wyuczylam maszynę nie psa.

A ja po prostu chciałam by Mushu nie byl lakomy na jedzenie, by nie rzucal się na miskę i by nie jadl ze stołu, by Mushu mnie pilnował, żebym zawsze byla w zasięgu jego wzroku kiedy jest spuszczony ze smyczy.

To samo jest ze sztuczkami - każdego psa można wyuczyć wszystkiego - oczywiscie z odpowiednim podejsciem.
Mushu na ten moment potrafi
siad
waruj
turlaj się
wstydz się
lapa
druga łapa
dyszka
pif paf ( zdechl pies)
do mnie
zostań
a kuku
ukłoń się
pokaż język
slalom między nogami
pokaż brzuszek
chodzenie przy nodzę udaje nam sie sporadycznie ;)
I teraz Mushu uczy się siedzieć ladnie.

Poniżej filmik z ostatniego na szybko pokazania sztuczek - pokaż brzuszek sie nie udało ;)


i ostatnie  siedz ladnie



wtorek, 19 czerwca 2012

Postrach czterołapa - Weterynarz

Po moich traumatycznych wspomnieniach z gabinetem i Atosem mialam nadzieje że już nigdy nie bede musiała tak czesto odwiedzać z psami veta.

Niestety Mushu chudnie - i każdy to zauważa. Na ten moment Mushu jest na antybiotykach ze względu na pokazanie się ni z gruchy ni z pietruchy krwi w kale + zastrzyki na tasiemnca.

Czego Mushu najbardziej na swiecie nienawidzi ?- WETERYNARZY

Jak Atos to normlanie przeżywał. Nie było problemu tak Mushu niestety na widok gabinetu zaczyna uciekać, rzucać się i wszystko robic byle by uniknąć konfrontacji z gabinetem - do tego stopnia że zrobi sobie większa krzywdę, nam i vetowi - oczywiscie nie mówie o gryzieniu, tego nie ma - ale jest panika.

I tak oto raz już pani weterynarz wbiła sobie strzykawke z antybiotykiem zamiast jemu.
Ja straciłam igłę i rownież pewność w wbijaniu zastrzyków, pare osób straciło wiarę w superowość Mushu, a niektóre zostały dotkliwie podrapane czy też zniszczyły ciuchy :D

w 3 osoby trzeba go trzymać a i tak czasem niedaje się rady :D
Na ten moment Mushu waży 16,3 ;/